Zabezpieczenie działalności przed upadłością kontrahenta – jak zminimalizować ryzyko?

Prowadzisz firmę, wystawiasz faktury, budujesz relacje, rośniesz. I nagle – jak grom z jasnego nieba – kontrahent ogłasza upadłość. Zostajesz bez zapłaty, z zablokowanym cash flow i… często bez realnych szans na odzyskanie należności. Brzmi znajomo? Dla wielu firm to niestety codzienność.
Upadłość kontrahenta to realne zagrożenie dla płynności – zwłaszcza w czasach niestabilnej gospodarki i napięć branżowych. Ale przed takim ryzykiem da się częściowo zabezpieczyć. Wymaga to nie tylko czujności, ale i kilku praktycznych kroków.

Zanim podpiszesz – sprawdzaj
Weryfikacja kontrahenta to dziś absolutna podstawa. I nie chodzi tu tylko o KRS. Dane z CEIDG, analiza sprawozdań finansowych, ratingi płatnicze, wpisy do BIG – to wszystko dostępne są na wyciągnięcie ręki. Regularne monitorowanie partnerów biznesowych pozwala szybciej zareagować na pierwsze symptomy problemów.

Dobrym narzędziem jest też monitoring sądowy i systemy wczesnego ostrzegania – komercyjne lub oferowane w ramach usług bankowych czy ubezpieczeniowych.

Zabezpiecz swoje należności
Narzędzi jest wiele: od zaliczek i przedpłat, przez weksle, poręczenia, cesje wierzytelności, aż po ubezpieczenie należności handlowych. Warto też rozważyć tzw. zabezpieczenia rzeczowe, jak zastaw rejestrowy czy przewłaszczenie na zabezpieczenie. Kluczowe jest dostosowanie formy do wartości transakcji i wiarygodności drugiej strony.
Coraz popularniejszą formą prewencji jest także faktoring z ubezpieczeniem – szczególnie w sektorze B2B.

Dobra umowa to fundament
Umowa handlowa to nie tylko formalność. To Twoje narzędzie ochrony. Warto w niej zawrzeć klauzule zabezpieczające na wypadek opóźnień w płatnościach, warunki odstąpienia czy uproszczone procedury dochodzenia roszczeń. Dobrze działa też zastrzeżenie prawa własności do momentu zapłaty.
W praktyce, dobrze przygotowana umowa często odstrasza nieuczciwego kontrahenta, zanim dojdzie do podpisania.

Reaguj szybko, nie czekaj
Pierwsze oznaki problemów? Reakcja musi być natychmiastowa. Odcięcie dostaw, renegocjacja warunków, wezwanie do zapłaty – to nie tylko działania operacyjne, ale sygnał dla drugiej strony, że kontrolujesz sytuację. Zbyt długie zwlekanie może kosztować całą wierzytelność.
W skrajnych przypadkach warto rozważyć wniosek o ogłoszenie upadłości kontrahenta – pozwala to nie tylko zabezpieczyć pozycję w postępowaniu, ale też czasem odzyskać choć część należności jako wierzyciel.

Podsumowując. Nie ma 100% ochrony przed upadłością kontrahenta. Ale można – i trzeba – minimalizować ryzyko. Świadome zarządzanie relacjami biznesowymi, dobra dokumentacja, zabezpieczenia prawne i bieżący monitoring to dziś obowiązkowy zestaw każdego odpowiedzialnego przedsiębiorcy.
Lepiej dmuchać na zimne – niż pewnego dnia dowiedzieć się, że twój największy kontrahent właśnie zniknął z rynku… a z nim Twoje pieniądze.

Skorzystaj z całkowicie bezpłatnej konsultacji

Wypełnij formularz obok, a nasz specjalista skontaktuje się z Tobą i przedstawi szczegółową ofer†ę.